Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Incydent pod domem wójta, który rozwiązał protest rolników. Płonące opony i gnojowica

OPRAC.: Anna Chlebus
Policja ustaliła sprawcę incydentu przed domem wójta Dorohuska, który w poniedziałek rozwiązał protest rolników na granicy z Ukrainą. Według niej mężczyzna wylał gnojowicę i podpalił opony przed wjazdem na posesję wójta.

O szczegółach poinformowała PAP we wtorek (23 kwietnia) kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji. Około godz. 17.30 w poniedziałek pod dom wójta gminy Dorohusk podjechał samochód, z którego wyszedł mężczyzna. "Podpalił opony i wylał nieczystości (gnojowicę – PAP) na wjazd do posesji, po czym odjechał. Interweniowała policja. Straż pożarna ugasiła ogień, teren został uprzątnięty" – powiedziała kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji.

Policja prowadzi sprawę pod kątem zanieczyszczania miejsc publicznych. Ustaliła już sprawcę wykroczenia. Jest nim mężczyzna spoza powiatu. chełmskiego.

- Rozliczenie sprawcy jest kwestią czasu – dodała komisarz.

W pobliżu miejsca incydentu było też kilkanaście osób postronnych, które wcześniej uczestniczyły w proteście.

- Funkcjonariusze odgrodzili teren na czas prowadzenia czynności, osoby te nie naruszyły przepisów prawa i z czasem się rozeszły – podkreśliła policjantka.

Informację o incydencie potwierdził PAP również wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa.

- Na pewno będę składał zawiadomienie w tej sprawie na policję. Rozumiem wszystko, ale dom to jest świętość – dodał.

Sprawcy za ten czyn grozi grzywna do 5 tysięcy złotych.

Wójt gminy zdecydował w poniedziałek o rozwiązaniu protestu rolników na granicy w Dorohusku. Wśród powodów wymienił m.in. straty przedsiębiorców z woj. lubelskiego i ryzyko utraty pracy przez mieszkańców w firmach związanych z przejściem granicznym. Rolnicy zapowiedzieli odwołanie się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Lublinie.

Ruch pojazdów na tym polsko-ukraińskim przejściu został przywrócony. We wtorek na wyjazd z kraju czeka około 120 tirów w trzykilometrowej kolejce. Szacowany czas do odprawy wynosi około 5 godzin.

Tydzień temu w Dorohusku wojewoda Krzysztof Komorski spotkał się z protestującymi rolnikami i przedsiębiorcami z woj. lubelskiego, którzy apelowali o zawieszenie protestu rolników przed przejściem z Ukrainą w Dorohusku ze względu na straty ponoszone przez nich w wyniku blokady granicy. Głównie chodzi o firmy obsługujące obrót towarowy między Polską a Ukrainą, np. o agencje celne, kantory, firmy transportowe, magazyny, składy celne, a także o eksporterów i importerów.

Na drogach do przejść granicznych z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem 9 lutego br. rozpoczęły się protesty rolników. Ich główne postulaty to likwidacja zielonego ładu i zablokowanie importu produktów rolnych z Ukrainy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Incydent pod domem wójta, który rozwiązał protest rolników. Płonące opony i gnojowica - Lubelskie Nasze Miasto

Wróć na janowlubelski.naszemiasto.pl Nasze Miasto