Mężczyzna najpierw trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego po tym, gdy w domu upadł na podłogę. W nocy z czwartku na piątek zabrała go karetka pogotowia. Po udzieleniu pomocy i podaniu kroplówki został wypisany ze szpitala ze skierowaniem do poradni pulmunologicznej.
Po powrocie do domu 47-latek wciąż źle się jednak czuł. Tego dnia ponownie trafił do szpitala. W oczekiwaniu na wizytę u lekarza zasłabł. Mimo podjętej przez personel medyczny reanimacji mężczyzna zmarł.
- Prowadzimy postępowanie w kierunku błędu w sztuce lekarskiej – mówi Ewa Kuźnicka, zastępca prokuratora rejonowego w Janowie Lubelskim. W środę przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny. - Wstępne wyniki mówią o tym, że bezpośrednią przyczyną zgonu było pęknięcie aorty i wynaczynienie się krwi do worka osierdziowego. W toku dalszych czynności będziemy wyjaśniać, co spowodowało taki stan.
Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Śledczy badają dokumentację medyczną. W charakterze świadka przesłuchali teścia zmarłego, który powiadomił policję o całej sprawie. Wewnętrzne postępowanie wszczął także janowski szpital.
TVN24/x-news
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?