W niedzielę Jarosław Kaczyński przyjechał na Lubelszczyznę. Najpierw odwiedził Biłgoraj, a później Janów Lubelski.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości pojawił się w wypełnionej po brzegi Sali Janowskiego Ośrodka Kultury po godz. 19.00.
- Czego nam brakuje? Jakie są deficyty naszego obecnego życia? Na pewno mamy do czynienia z deficytem godności. Godność narodowa jest szargana na różne sposoby na przykład poprzez sprawę smoleńską – rozpoczął swe przemówienie w Janowie Jarosław Kaczyński.
– Jeśli spojrzeć tak najbardziej ogólnie na tą metodę rządzenia, która została przyjęta to ona wygląda mniej więcej tak: mamy w społeczeństwie silnych. Takich, którzy mają dużo pieniędzy, wpływy w mediach - z nimi się trzeba liczyć. I ta władza się z nimi bardzo liczy.
Jak dodał prezes PiS jest także druga grupa. – Mamy społeczeństwo, dla którego jest propaganda, pijar. Kolejne pomysły propagandowe, kolejne gry. Czyli krótko mówiąc tak na poważnie – ze społeczeństwem liczyć się nie trzeba – tłumaczył zebranym.
Prezes Kaczyński mówił także o deficycie wolności i bezpieczeństwa. Wspomniał o istnieniu w Polsce prywatnych firm, w których pracodawca przyjmując do pracy pyta o poglądy polityczne. – To likwidowanie wolności. Bo pracuje się swoją drogą, a swoje poglądy polityczne ma się swoją drogą. Te rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego – mówił dodając, że o takich praktykach słyszy się ze wszystkich stron, zarówno w samorządach, jak i w prywatnych firmach. – Ci przedsiębiorcy łamią konstytucję.
W swoim wystąpieniu Jarosław Kaczyński wskazywał także na problemy, z jakimi muszą się zmagać Polacy, w tym m.in. z brakiem nowych miejsc pracy. OFE nazwał „największym oszustwem, jakiego dopuszczono się w Polsce po 1989r.” Skrytykował także funkcjonowanie służby zdrowia oraz odniósł się do funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Lublinie.
Prezes PiS skomentował też decyzję lubelskiego sądu dotyczącą marszałka województwa podkarpackiego (sąd zwolnił go z aresztu po wpłaceniu kaucji. Mirosław Karapyta jest oskarżony m.in. o branie łapówek i wymuszanie na kobietach „zaspokajania potrzeb seksualnych”). – Znam przypadki, że ktoś kogo złapano na łapówce 1000 zł i poszedł siedzieć. A ten pan ma liczne zarzuty korupcyjne i nie o tysiąc zł chodzi i ciężkie zarzuty obyczajowe. To poważne przestępstwa. A mimo wszystko za niewielką kaucją wyszedł z więzienia – tłumaczył zebranym Kaczyński. – Kto uwierzy, że ten sąd w Lublinie, który zwolnił tego pana jest niezależny? – pytał prezes nawiązując jednocześnie do afery z byłym prezesem sądu w Gdańsku Ryszardem Milewskim.
Kończąc swoje przemówienie Kaczyński powiedział, że sytuację w Polsce da się zmienić.
- Decyzja należy do państwa. A właściwie dwie decyzje. Bo nie wystarczy dobrze głosować. Trzeba także uczestniczyć w przedsięwzięciach, które doprowadzą do tego, by te wybory były uczciwie policzone. Potrzebny jest wielki ruch strzeżenia uczciwości wyborów – skwitował.
Uczestnicy spotkania mieli możliwość zadawania pytań prezesowi zapisując je na kartkach.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?